Jeden dzień w drodze | Rodzina bez granic


Rodzina Bez Granic

 podróżującarodzina

Nowa Zelandia

Likes

Jeden dzień w drodze

Video: A Day of the Family Without Borders in New Zealand

Tyyyyyle się dzieje każdego dnia w czasie naszej podróży. Ale – paradoksalnie – z podróży wszystko się pamięta! Widok z namiotu rano: jaki był i ile było stopni. To, co i jak jedliśmy na śniadanie. To,  kogo, jak i gdzie dokładnie poznaliśmy. Minuta po minucie. A tak, żebyście i Wy mogli poczuć smak naszego typowego dnia w drodze po Nowej Zelandii – skleciliśmy ten filmik. Spędźcie go z nami, od rana do nocy!


Nasza książka już do kupienia!

Stało się! Wydaliśmy książkę: "Rodzina Bez Granic w Ameryce Środkowej".
Zobacz, poczytaj, może zamów tutaj »

8 Comments

  • Posted czerwiec 23, 2014 at 18:29 | Permalink

    Oh what a day! Idealnie dobrana muzyka. Czekam na dalsze filmiki z podrozy, a ja juz sama niedlugo wskakuje w samolot do Nowej Zelandii!! Filmik wspanialy, wspomnienia na cale zycie! :)

    Reply
    • Anna Alboth
      Posted czerwiec 30, 2014 at 10:42 | Permalink

      Filmiki zajmują mnóstwo czasu, ale damy radę!

      Reply
  • Barbara Sińczuk
    Posted czerwiec 24, 2014 at 18:30 | Permalink

    Jaki piękny świat !!! i ludzie !!! serce rośnie. Szczęśliwej podróży .

    Reply
    • Anna Alboth
      Posted czerwiec 30, 2014 at 10:42 | Permalink

      Dziękujemy!!

      Reply
  • Posted czerwiec 27, 2014 at 19:22 | Permalink

    Mega optymistyczny filmik. Lubię śledzić Wasze podróże. Tworzycie sympatyczną rodzinkę :)

    Pozdrowienia :)

    Reply
    • Anna Alboth
      Posted czerwiec 30, 2014 at 10:43 | Permalink

      Wielkie dzięki! I zapraszamy do dalszego śledzenia!

      Reply
      • Posted lipiec 5, 2014 at 10:14 | Permalink

        Śledzę i nie zamierzam tego zmieniać. Podoba mi się, że nie jesteście „cukierkowi” i nie określacie siebie przymiotnikami: najlepsi, najfajniejsi. Czasem trafiam na takie blogi, gdzie autorzy niestety takie mają mniemanie o sobie. No ale tak to jest, jak „król polskiej blogosfery” przejawia takie same maniery i niektórzy próbują robić mniej lub bardziej wierne kopie.
        Ty potrafiłaś np. napisać o swoim bracie, tym samym pokazując, że życie nie zawsze jest idealne, zdarzają się choroby, cierpienie, niepełnosprawność. Jednocześnie nie przedstawiłaś tego z perspektywy cierpiętnicy (to druga skrajność w naszym kraju, wynikająca moim zdaniem z religii), tylko pokazałaś, że można cieszyć się z życia i pokonywać przeszkody jakie czasem się na naszej drodze pojawiają.
        TRZYMAJCIE TAK DALEJ :)

        Reply
  • SaphirID
    Posted lipiec 27, 2014 at 18:07 | Permalink

    dzięki, że inspirujecie i przypominacie o własnym marzeniu. Trzymam kciuki za kolejne podróże.

    Reply

Post a Reply to Anna Alboth Anuluj pisanie odpowiedzi

Your email is kept private. Required fields are marked *