Z biegiem kolejnych podróży i przygód, nasza Hania zaskakuje mnie coraz bardziej: swoimi, komentarzami, pytaniami i odpowiedziami. To pewnie całkiem normalne uczucie każdej mamy, ale skoro czytacie naszego bloga i znacie już nasz punkt widzenia na świat – może też warto poznać ten Hani? W końcu jest ¼ Rodziny Bez Granic, nie?
***
– Haniu, Słońce, jak się masz?
– Dobrze, mummy.
– A dlaczego?
– A dlaczego NIE?
***
– Jak myślisz, do czego jest mąż?
– Żeby dużo przytulał. I jak ci smutno, to on ci pomoże. Bo cię kocha i cię zna.
***
– Co najbardziej lubisz robić?
– Jeździć na rowerze i jeździć na wyprawy.
– A dokąd?
– Najbardziej? Do Babci Uli!
– I jak lubisz tam jechać?
– Pociągiem.
– A dlaczego wolisz jechać pociągiem niż autobusem albo samochodem?
– Bo tam mogę rozmawiać z różnymi ludźmi.. Ale.. W samochodzie możemy głośno śpiewać!
– Jakie piosenki lubisz śpiewać?
– Lubię „Deszcz, pada deszcz“ (Anna: to taka piosenka o tym, że pada deszcz, a nam to wcale nie przeszkadza, lubiłam ją też, aż do tego paskudnego, deszczowego dnia, kiedy to Hania chciała koniecznie iść na spacer, mówiłam jej: tak pada, może jednak nie? A Hania zaśpiewała mi piosenkę). I lubię Pippi Langstrump, bo Pippi jest super. Ale najbardziej lubię mojego Karola (Anna: mój Karol to Karol z zespołu Paula i Karol, zespół czasem u nas nocuje, a Hania jest absolutnie w Karolu zakochana).
***
– Jakie jest twoje ulubione jedzenie?
– Mango lassi! I jak tata robi jajka. I zapiekanka z łososia.
– Zapiekanka??
– Bo zawsze robię ją z tobą, mummy.
***
– Lubisz jak mamy gości?
– Tak!!
– Dlaczego?
– Bo rano, jak mama i tata jeszcze śpią, oni się ze mną bawią.
– A lubisz jak ktoś śpi w naszym pokoju?
– Tak, bo ja się budzę to widzę czy oni śpią czy nie.
– I co myślisz, jak widzisz, że ktoś śpi w naszym pokoju?
– Że może to Karol..?
***
– W co dziewczynki bawią się w przedszkolu?
– W strażaków. Albo Indian. A wczoraj malowaliśmy.
– A w co chłopcy się bawią?
– Jak to?
– Dziewczynki bawią się w strażaków i Indian. A chłopcy?
– Co masz na myśli?
– W co chłopcy się bawią w przedszkolu?
– Mummy, w to co my przecież.
***
– W którym języku śnisz?
– A co to jest język?
– Sposób w jaki mówisz. Ze mną mówisz w jednym języku: po polsku, z tatą – w innym, po niemiecku. Mama i tata rozmawiają ze sobą po angielsku.
– Rozumiem.
– To w jakim języku śnisz?
– Nie mam pojęcia, mummy.
***
– Lubisz podróżować ze swoimi rodzicami?
– Tak.
– Dlaczego?
– Podróżowanie jest fajne. I was kocham.
***
– Jakie zwierzęta lubisz najbardziej?
– Małpki, bo są śmieszne. I różowe flamingi, bo są piękne. I lwy, bo robią: uaaaaaaa!
***
– Kto jest twoim najlepszym przyjacielem?
– Selma (dziewczynka z przedszkola). I Mila. I Natalie, Rui i Pan (nasi współmieszkańcy). I Tymuś (chłopak jednego współmieszkańca).
***
– Masz jakieś sekrety?
– Tak.
– Powiesz mi swój sekret?
– Tak. Chcę mieć tatuaż.
(Aaaaaaaaaaaaaaaaaa!)
***
– Jakie to jest idealny dzień?
– Z Milą, mamą i tatą.
– I co wtedy robimy?
– Jesteśmy razem.
***
Wszystkie te powyższe pytania zadałam Hani jednego dnia i w którymś momencie ją to znużyło: – Mummy, a co ty mnie tyle dziś pytasz? – zapytała. Więc dorzucę tu jeszcze kilka cytatów z ostatnich tygodni:
„Szukanie dwóch takich samych skarpetek to strata czasu. W tym czasie można na przykład.. dać komuś buziaka”
***
– Wiesz co, mummy, chłopcy z przedszkola ciągle chcą zobaczyć moją cipkę. – Ahhaaaa? – próbowałam być poważna. – I co? – I im pokażę! Wtedy, kiedy będę chciała! Ale na razie nie chcę.
***
Hania chyba ma we krwi ideę couchsurfingu. Któregoś ranka zajrzała do pokoju naszego współmieszkańca (który był akurat na wakacjach) i skomentowała: Hej, ten pokój nie może stać taki pusty, mummy, zaprośmy kogoś!
***
Rano dziewczynki po mnie skakały i próbowały na wszelkie sposoby mnie obudzić. Potem dostałam mnóstwo buziaków. – Hmmm, prawdziwe królewny budzą się od buziaka – mówi Hania. – Mila, wiesz co? Chyba nasza mama nie jest prawdziwą królewną.
***
Z przedszkola #1: – Wiesz mummy, mamy nową panią w przedszkolu – mówi Hania. – I co, jaka jest? – Chyba fajna, bo ma czerwoną bluzkę – cisza, cisza, cisza. – Myślę, że bardzo fajna, bo paznokcie też ma czerwone.
***
Z przedszkola #2: – I ta nowa pani, wiesz mummy, myślę, że mnie nie lubi – mówi mi Hania po jakimś czasie. – Ale, Haniu, dlaczego? – Hmmm… Bo mnie jeszcze nie zna.
***
Kiedyś siedziałam z Hanią, a ona wypytywała mnie, co to jest ta Polska, te Niemcy, kto jest kto itd. Myślała, myślała, aż w końcu popatrzyła rezolutnie: – Mummy, to ty jesteś Matka Polka!!
Nasza książka już do kupienia!
Stało się! Wydaliśmy książkę: "Rodzina Bez Granic w Ameryce Środkowej".
Zobacz, poczytaj, może zamów tutaj »
6 Comments
„Szukanie dwóch takich samych skarpetek to strata czasu. W tym czasie można na przykład.. dać komuś buziaka” Absolutnie genialne!
– Jakie to jest idealny dzień?
– Z Milą, mamą i tatą.
– I co wtedy robimy?
– Jesteśmy razem.
Autentycznie podbiło mi serce!
slodkie:)
hahaha ale sie usmialam! zdanie ze skarpetkami – mistrz! Ale chyba najbardziej podobalo mi sie to jak Hania mysli, ze moze Karol spi w pokoju :)
Nie mogę się doczekać kiedy moja córka zacznie mówić. To jest szalenie ciekawe co też siedzi w tej jej głowie. :)
Ten Karol naprawdę musi być wyjątkowy ;)