„I co, ci twoi Syryjczycy też się dobrze bawili w Sylwestra?” – dostaję takie maile. Pozwólcie, że powiem, co myślę na temat generalizowania, spłaszczania, dehumanizowania i braku refleksji.
Co ja myślę o tym, co się stało? Myślę, że każde przestępstwo powinno podlegać karze. A najpierw powinno być dokładnie sprawdzone. Grupowe, a co najgorsze: narodowościowe czy religijne łatki i oceny mnie nie obchodzą. A do tego dziennikarstwo, które bez faktów i celu, kładzie nacisk na narodowość czy rasę – nie jest dla mnie dziennikarstwem wiarygodnym.
Tyle myślę w pierwszym odruchu.
Co myślę w drugim? Żeby pomyśleć, co o czymś myślę – muszę sprawdzić fakty. Co w tej chwili wiadomo? Wiadomo, że działy się złe rzeczy. Że duża grupa facetów o ciemnej karnacji zrobiła zorganizowaną akcję: na ogromną skalę napadali i molestowali kobiety, a przy tym niedopuszczali policji i innych, chcących pomóc. Kradli telefony, portfele i godność. Około 200 osób wniosło zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa. 31 osób zostało zatrzymanych, w tym (to podają media, a nie policja): 9 Algierczyków, 8 Marokańczyków, 5 Irańczyków, 4 Syryjczyków, 1 Irakijczyk, 1 Serb, 2 Niemców i 1 Amerykanin. 18 z nich to osoby, które starają się w Niemczech o status uchodźcy.
Dlaczego przytaczam narodowości zatrzymanych? Bo szlag mnie trafia, kiedy już od tygodnia czytam polskie nagłówki o „ponad 1000 syryjskich uchodźcach, którzy bezkarnie gwałcą na ulicach Kolonii”.
Szlag. Pomyślmy chwilę (wszyscy: i ci, którzy piszą pseudodziennikarskie teksty, i ci, którzy podkręcają w necia tytuły – przynajmniej kilka takich widziałam: na stronie w tytule „mężczyźni”, a na głównej portalu, tylko i wyłączenie, żeby przykuć uwagę: „uchodźcy”, ale też wszyscy wy, którzy się nimi dzielicie na swoich tablicach i wśród znajomych). Pomyślmy, jak ważny jest język i ile to od niego zależy.
Czy człowieka na to stać, żeby nie manipulować, a tylko dostarczać obiektywnych faktów? Przecież każdy konflikt najczęściej sam się wyostrza, nic gorszego niż wyostrzanie go dodatkowo poprzez piszącego. Odpowiednie słowa są podstawą. Trzeba cholernie uważać na przymiotniki, w prosty sposób wyjaśniać stwierdzenia. I chyba przede wszystkim, jakkolwiek górnolotnie to brzmi, występować przeciwko dehumanizacji. Język dehumanizujący jest narzędziem agresji, nie wolno go przejmować, jakoś podświadomie, ale bardzo, bardzo mocno czuję, że niesie zagrożenie czynów nie-do-wybaczenia. Jak bardzo inaczej brzmi „Japończyk” niż „Żółtek”, jak bardzo inaczej: „Żydzi” niż „Wszy”. „Mur” może tylko ograniczać, „Bariera” także chronić.
Kim są ci, którzy robili innym krzywdę w Kolonii w Sylwestra? Nie wiem. Dlaczego to robili? Nie wiem. Ale dopóki nie wiem – nie będę innym odpowiadać na to pytanie. Że to na pewno uchodźcy. Albo, że to na pewno grupa zorganizowana przez środowiska antyuchodźcze. Nie będę wyciągać generalnych wniosków: że wszyscy o ciemnej karnacji gwałcą kobiety, że wszyscy mówiący łamanym niemieckim kradną telefony, że wszyscy przychodzący do Europy są terrorystami, że każdy muzułmanin jest niewyżyty seksualnie, że każdy o czarnych oczach chce mi włożyć rękę między nogi.
Nienawidzę spłaszczania życia. Przymykania oczy na najróżniejsze jego kolory. Kiedy mi się to zdarza (każdemu się zdarza!), strasznie mi z tym głupio. Wiem, że zastanowienie się nad tym często wymaga wysiłku. Ale nawet, jeśli policja w Kolonii zatrzyma i oskarży 500 Syryjczyków, którzy w ostatnich miesiącach przyszli do Europy jako uchodźcy, udowodni to czarno na białym i nagłośni, nawet jeśli tak się stanie – to ja nie powiem, że wszyscy uchodźcy (których liczba przekroczyła w Niemczech już milion) są bandytami i gwałcicielami. Bo to nieprawda. Bo ja znam przynajmniej kilkudziesięciu, którzy nie są.
Wiecie, że podczas festiwalu Oktoberfest zgłaszanych jest na policję średnio 10 gwałtów każdego roku? Zgłaszanych. A ile jest niezgłoszonych? A ile łapania za nogi? Czy ktoś kiedyś czytał o tych strasznych młodych mężczyznach, którzy przyjeżdżają napić się piwa? Oj, klikałoby się.
Nie mam pojęcia, ile zgłoszeń o naruszeniach prywatności wpłynęło w Polsce w Sylwestra. Ilu chłopaków dotykało nóg dziewczyn, które wcale nie miały na to ochoty. Powiem Wam więcej: u nas na Sylwestrze też ktoś dotknął moich nóg bez pozwolenia. I nie był to syryjski uchodźca.
Nasza książka już do kupienia!
Stało się! Wydaliśmy książkę: "Rodzina Bez Granic w Ameryce Środkowej".
Zobacz, poczytaj, może zamów tutaj »
59 Comments
Masz rację w tym co piszesz, że nie można generalizować. Ale to co się dzieje we mnie i pewnie też w wielu innych osobach, to strach. Strach przed terroryzmem, napadami. Owszem Polak, Niemiec czy inny Europejczyk, też może mnie skrzywdzić, ale czy wsiadając do samolotu, uczestnicząc w masowej imprezie tylko np. z samymi Polakami zastanawiałabyś się nad tym czy wśród nich jest terrorysta? A gdyby w tym samolocie siedziało 5 osób z jednego z tych krajów, które wymieniłaś, to nie przyszłaby Ci taka myśl do głowy?
Jestem nadal przychylna uchodźcom, ale coraz bardziej się ich obawiam.
No nie przyszłaby. Nie wiem, dlaczego miałaby przyjść. Nie doświadczyłam niczego złego ze strony osób z tych krajów.
„Nie doświadczyłam niczego złego ze strony osób z tych krajów.” Pani nie doswiadczyla, ale inni tak , a gdzieniegdzie to i na masowa skale. Czy Pani gazet nie czyta, telewizji nie oglada? O Nowym Jorku, o Paryzu nic a nic nie slyszala? Ze tylko o tych wspomne, bo o rownie krwawych i bestialskich aczkolwiek mniejszych nie ma sensu, gdy takie masowki zostaly niezauwazone. A o zorganizowanych grupach gwalcicieli nieletnich dziewczat w angielskim miasteczku nie obilo sie o uszy? A o Szwedce, pracownicy osrodka dla imigrantow (oni tez uchodzcy), tak okaleczonej przez bande przynajmniej 7 gwalcicieli, ze do konca zycia pozostanie fizycznym i psychicznym wrakiem czlowieka, tez nie? I to wszystko wydarzylo sie jeszcze przed ostatnia fala imigracyjna. Dziwnym trafem, wszystkie wyzej wymienione zbrodnie zostaly dokonane w imie wiary, ktora mowi, ze kazdy niewierny to smiec, ktory trzeba zlikwidowac. Pani Anno, ja wiem, ze to Pani blog i nikt mnie tu na sile nie zapraszal. A jednak… . Pojawila sie Pani na Onecie opowiadajac w krotkim dokumencie, jak „to fajnie jest przyjac pod swoj dach 3 silnych, zdrowych mezczyzn, pomijajac milczeniem, ze ich wiara wyraznie mowi, do czego sluza „infidels” czyli niewierni. Kiedys ktos mi powiedzial, ze tylko glupcy ucza sie na swoich bledach. Madrzy ucza sie na bledach juz popelnionych przez innych. Nie chce byc madra po szkodzie i skoro poznalam i codziennie poznaje tragiczne doswiadczenia innych, nie moge sie zgodzic z tym, co Pani propaguje. No coz, okazuje sie, ze szalenstwo europejskich decydentow jest zarazliwe, a zaraza zawsze niosla ze soba ofiary. Bardzo wspolczuje prawdziwym uciekinierom, ale to juz oddzielny temat. Na koniec jeszcze raz zacytuje Pani slowa: „Nie doświadczyłam niczego złego ze strony osób z tych krajów.” Pani nie, ale inni tak!
Tak, Janino. Ja nie doświadczyłam, ani nikt kogo znam – nie doświadczył. A poznałam-słyszałam-czytałam jednak w większości o dobrych doświadczeniach, dlaczego mam się skupiać na złych? Bo są?
To trochę jak w tej historyjce: – Ahhh, któregoś dnia umrzemy! – No tak, ale jednak przez wszystkie pozostałe dni żyjemy.
Ja nie jestem głupia czy ślepa. Ja wiem, że przed nami (wszystkimi) wiele wyzwań, trudności, nowości. Ale po pierwsze się nie boję, a po drugie będę zawsze mówić o swoich doświadczeniach, a one są dobre. Czyli mogą być też dobre.
Nie lubię takich komentarzy, jak ten Pani. Z iloma muzułmanami Pani rozmawiała o religii? Bo pisze Pani, jakby z wieloma i bardzo długo. Z iloma muzułmanami siedziała Pani przy jednym stole i słuchała tego, co myślą? Proszę odpowiedzieć.
„Ten, kto szanuje samego siebie, nie obawia się innych, nosi kolczugę, której nikt nie może przebić”. Pozdrowienia!
Pani Anno, nie bedziemy sie licytowac na ilosc rozmow. Ja wole opierac sie na ich jakosci. Przez czesc mego zycia mieszkalam, uczylam sie i pracowalam w USA, Niemczech, Szwecji, Anglii. Mialam bliskich znajomych roznych wyznan. Bylam latwowierna wierzac, ze moi rozmowcy mowia to, co mysla. Ot, taka mlodziencza naiwnosc. Nie, nie zostalam skrzywdzona przez muzulmanina, jeden z nich byl nawet moim bliskim przyjacielem przez 5 lat. I powiem Pani, ze w takich osobistych kontaktach, gdy widuje sie Pani i rozmawia z jedna osoba lub rodzina, okazuja sie przyjaznymi ludzmi, ale gdy sa w wiekszej swojej grupie, staja sie innymi ludzmi. Oni maja inna mentalnosc, tak jak i my mamy inny niz ich sposob myslenia. Archetyp!!! Nic sie na to nie poradzi. Wiem, wiem; czasy sie zmieniaja, toposy tez troche traca na swojej wyrazistosci, ale nie oszukujmy sie, np. mieszkaniec poludnia znacznie roznil sie i do dzis rozni temperamentem od tego z polnocy, bo chocby juz tylko klimat ma na to wplyw. Ja nie chce krytykowac lub rozrozniac ludzi ze wzgledu na cokolwiek. Ja tylko nie pochwalam mieszania kultur, ktore znacznie sie roznia od siebie, na niewielkich obszarach, bo jak mamy okazje sie dzis przekonac, wszyscy na tym CIERPIA. I oni i my. Nie zamierzam zmieniac Pani pogladow; szanuje je i pochwalam Pania za zorganizowanie zbiorki spiworow i innych niezbednych rzeczy dla imigrantow. Niepokoi mnie jednak to, ze przez takich ludzi jak Pani, obudzily sie we mnie powazne obawy o przyszlosc i bezpieczenstwo moich wnuczek.
Pomagajmy ludziom w potrzebie, ale nie sprowadzajmy ich do naszych domow/miast/ojczyzn. Nie damy rady zmienic ich swiatopogladu, a nawet nie mamy do tego prawa.
Strasznie sie rozpisalam, ale zadala mi Pani dwa pytania, wiec z szacunku odpowiedzialam.
Trzymam kciuki za bezpieczenstwo Pani i Pani rodziny oraz nas wszystkich. Oczywiscie, za imigrantow tez.
Pozdrawiam.
i 2 Niemcow, Serb i Amerykanin. Tez sie Pan boi? Powiem tak -kiedy mialam 9 lat probowal mnie zgwalcic Polak. Kiedy maialm 20 w firmie, w ktorej robilam praktyke, molestowal mnie Polak. Od 14 lat mieszkam w Berlinie. nie molestowal mnie zaden „z wygladu Arab”. Ani muzulmanin, choc mamy ich tu w brod.
i to jest baaaardzo bledne podejscie. Czy w Polsce, czy w Niemczech nadal ma Pani najwieksze prawdopodobienstwo zostania skrzywdzona przez Polaka, czy (odpowiednio w Niemczech) Niemca. W Spieglu byl niedawno artykul, dotyczacy wlasnie wypadkow w Kolonii. Auto napisal zdanie, ktore zapamietalam. Jezeli spotkasz 9 brunetow, ktorzy sa szujami (dobra, napisal Arschloecher) , to jak poznasz nasteppnego bruneta, nie dasz mu w morde tylko z tego powodu. Jak spotkasz jednego zlego cudzoziemca, zalozysz, ze kazdy nastepny jest Taki sam. Codziennie jezdze z setkami muzulmanow, Rosjan, Polakow w metrze (Berlin). Gdybym sie miala zastanawiac, ze to mordercy, to bym zwariowala chyba. Mialam mzulmanskie kolezanki i kolegow na studia moj lekarz jest Arabem. Niedaleko mam sklep spozywczy… turecki. I lotnisko z obozem dla uchodzcow. Mam sie ciagle zastanawiac? Ale owszem, w ciemnej ulicy, jak spotkam podpitego pana to sie boje – niewazne, czy to Polak w Warszawie, czy Niemiec w Berlinie.
Pani Agnieszko, zamachowcy w Paryzu byli Francuzami/Belgami/itd. Nic to Pani nie mowi o tych, ktorych Pani przytoczyla („2 Niemcow, Serb i Amerykanin”). O naiwnosci ludzka!!!
A osoby, które z nożami atakowały parę dni temu na zachodzie Niemiec uchodźców – były Polakami! I cóż z tego?? Czy to znaczy, że wszyscy Polacy piją i atakują nożami? Pani Janino, proszę otworzyć głowę.
Wlasnie niech Pani, Pani Anno otworzy swoja glowe bo zaslepienie i milosc do ludzi, ktorzy maja menatalnosc zwierzat jest wstrzasajacym ignoranctwem! Polacy ani zadnen inny narod europejski nie traktuje kobiet jakby byly gorszym gatunkiem, nie kaza im zakrywac swoich cial, wlosow, twarzy i nie ich zamykaja ich do wiezienia gdy kobieta zostanie zgwalcona, tlumaczac, ze to ona jest winna temu gwaltowi!! To jest wlasnie mentalnosc zwierzat, chociaz chyba w tym momencie wlasnie obrazam niewinne zwierzeta!!
to mam sie bac ze kazdy Niemiec, Anglik, Amerykanin czy Polak bedzie molestowal (wyzyskiwal seksualnie) moja corke tak jak to robia na wakacjach w krajach azjatyckich? Napatrzylam sie wystarczajaco na takie sytuacje ale chore byloby twierdzenie ze kazdy europejczyk jest pedofilem wiec nie twierdzmy ze kazdy „z wygladu arab” jest terorysta.
Ciesze sie, ze powstaja wpisy, ktore patrza na uchodzcow jak na ludzi, a nie jak na jednolita mase z tymi samymi cechami. To sa przeciez tacy sami ludzie, jak my: jedni lepsi, drudzy gorsi, jedni mili, drudzy nie.
Wkurzaja mnie stereotypowe komentarze wkladajace wszystkich do jednego wora. Pochodza one najczesciej od osob, ktore uchodzcow widzialy co jedynie w telewizji i ktore boja sie wszystkiego, co nieznane.
Czy jesli Polak w UK wlamie sie do sklepu, to oznacza to, ze wszyscy Polacy to zlodzieje? Czy jesli grupa Polakow upije sie i pobije kogos, to wszyscy Polacy to huligani?
Litosci.. tak duza czesc Polakow jest taka wrazliwa na generalizacje pod ich adresem, a sami walą generalizujacymi komentarzami i uwielbiaja sie plawic w stereotypach. Tak bardzo brakuje tej czesck Polakow umiejetnosci zmiany perspektywy???
Przyznaje, wstyd mi, gdy slysze takie stereotypowe komentarze…
Ja mam męża z Egiptu, ale mieszkamy w Szwecji, chcąc – nie chcąc do Egiptu i do Polski musimy latać regularnie żeby widywać się z naszymi rodzinami. w samolotach do Egiptu jest zdecydowana większość Arabów i jakoś nigdy się nie zastanowiłam nad tym że ktoś z nich miałby wysadzić samolot.
Lubię twojego bloga, ale post jest wyjątkowo durny. Fakty, które sam przytoczyłeś są okropne same w sobie a ty obchodzisz się znimi jakby nigdy nic. A jednak, wśród liczb które podałeś jest 4ech Syryjczyków (i to tylko wśród potwierdzonych, kolejne zgłoszenia są weryfikowane). Moim zdaniem generalizowanie jest złe, ale (olaboga!) poprawność polityczna również! Dla mnie wystarczą słowa mojej kobiety, że ona bałaby się z takimi ludźmi żyć. I nic innego dla mnie nie ma znaczenia. Poland with borders! Sorry!
Ale dlaczego mówisz do mnie w rodzaju męskim? :)
Popieram z calego serca! Ta poprawosc polityczna jest wrecz chora, nawolywanie do bezmyslnej pomocy uchodzcom i idealizowanie ich na tym blogu to jakis absurd! Sama stoje przed mozliwoscia przeprowadzki do Niemiec (okolice Berlina) i ciagle sie z mezem nad tym zastanawiamy czy nie bedziemy zalowac kiedys tej decyzji wlasnie przez to co sie tam dzieje. Wiadomo, ze kazdemu nawet siedzac w domu moze sie przydarzyc cos zlego (wybuch gazu w mieszkaniu pietro wyzej albo cos innego nie z naszej winy) ale wpuszczanie ludzi, ktorzy nie moga byc w zaden sposob zidentyfikowani (brak paszportu, brak wiedzy o ich przeszlosci) to juz totalna bezmyslonsc, glupota politykow i stwarzanie potencjalnego zagrozenia dla obywateli! Anna Alboth wydajesz sie byc madrym czlowiekiem i zastanawia mnie skad u Ciebie to zaslepienie i naiwna wiara w to, ze wszyscy sa bezwarunkowo dobrmi ludzmi z czystymi intencjami? Skad ten brak rozsadku i dziecinna naiwnosc?
„przez to co sie tam dzieje”, no co się dzieje?
to o czym napisalam!!
Droga Karolino nie emigruj do Berlina,
ludzie tu pracują, i pomagają innym przynajmniej połowa tak robi – pojęcie bezmyślna pomoc nie istnieje bo jak pomoc może być bezmyślna.
Z całego serca proponuję ci emigrację do Lipska lub Drezna tam społeczeństwo jest homogeniczne. Staniesz się imigrantką pośród ludzi którzy myślą tak samo jak ty. Na pewno nie doznasz bezmyślnej pomocy a pobita wraz z rodziną zostaniesz przez białego. Na pewno nie będziesz żałować stania się imigrantem pośród ludzi o tak podobnym do Twojego nastawieniu do życia.
Ps. W Polsce tej zimy umarło na śmierć !! ponad 100 osób z zimna co się tam dzieje – to straszne. Bezmyślna pomoc.
Tez sie nad tym zastanawiam skad ta naiwnosc, ale mysle =,ze ludzie byli uczeni i przygotowywani do tego wlasnie duzo wczesniej, mam na mysli poprawnosc polityczna plus tolerancja do wszystkiego odebraly nam instynkt samozachowawczy, ktos powiedzial, ze tolerancja zgubi europejczykow i tak sie wlasnie stanie, jesli ludzie nie otworza oczu na to co sie dzieje. Boje sie strasznie jak to bedzie wygladalo, tyle ludzi, bez zadnej kontroli, bez paszportow naplywa, Merkel to wogole oszalala wpuszcza wszystkich jak leci, tych ludzi sie powinno deportowac spowrotem i granice powinne byc szczelnie zamkniete, telewizja pokazuje same super informacje jak to ubogadzi nasza kulture, ale prawdziwe filmiki, jak muzulmanie sie zachowuja i jak traktuja kobiety, mozna znalesc w necie. I jak bardzo, wzrosla ilosc gwaltow w Szwecji, w Niemczech, ludzie sie boja, zyc we wlasnym kraju, a w telewizji poprawnosc polityczna, mowia tylko jak jest rozowo, Ania kiedys czytalam Twojego bloga, ale teraz mam ci za zle, ze sama lecisz do telewizji i opowiadasz o tym w rozowych barwach, kiedy rzeczywistosc jest inna. Jesli chodzi o pomoc, kobietom i dzieciom, to jak najbardziej kazdemu trzeba pomoc jesli jest w potrzebie, ale u Ciebie widac klapki na oczach jjesli sie slyszy cos zlego na temat najezdzcow to ty to ignorujesz, wszyscy inni sa zli, tylko nie uchodzcy. Jesli dalej tak bedziemy ulegac poprawnosci politycznej to marny nasz los :(
Aniu, w telewizji (tak jak i na moim własnym blogu) – opowiadam o mojej rzeczywistości. Nie mówię JAK JEST. Mówię, jak jest u mnie, z kim ja mam do czynienia, z kim i jak rozmawiam. Być może moja rzeczywistość jest różowa. Moją rzeczywistość opisuję i o niej opowiadam. Wpadnij do mnie i zobaczysz, jak jest.
Ja nie czuję, żebym miała klapki – zastanawiam się nad problemami, zagrożeniami w integracji. Widzę, ile uchodźcom, którzy są u mnie w domu zajmuje nauka alfabetu, słyszę, jak pytają o to, co to znaczy, że dziewczyna się do nich uśmiecha. Widzę, słyszę, myślę. I niczego nie ignoruję, wypraszam sobie takie komentarze. Ignoruję tylko anonimowe, fałszowane informacje.
Ania bardzo sie ciesze, ze masz dobre doswiadczenia i zycze ci jak najlepiej, ja niestety mam przykre doswiadczenia, a pracowalam z tymi ludzi 5 piec lat i przez ten okres czasu tylko dwie kobiety sie trafily, ktore naprawde byly mile i do serca, o reszcie nie moge tego powiedziec.
Narazie klapki na oczach to maja Polacy i juz czytac tych ich bzdur nie moge i jeszcze ideologie sobie do tego dorabiaja a co to rosyjska ruletka czy wyliczanka nazistowska ? Kobietom i dzieciom pomagam a juz mezczyznom i chlopcom czy straszym to juz nie bo co to gorsza kategoria? Polacy i ich chrzescijanskie dobre serca dla blizniego. Ja pracowalam z tysiacem i nigdy nic mi zlego nie zrobili a doswiadczenie moje jest takie ze jak pracujesz z osobami z 21 nacji , ktorzy mowia 18-nastoma jezykmi to zawsze wyjdzie jakas afera ,nieporozumienie,niedogadanie, tlumaczenie chocby na migi, problemy,klopoty, drobne sprzeczki,nieporozumienia, kilkanascie Kobiet sie o cos wkurza jakas afera przy wydawaniu ubran ale czy w normalnym zyciu nie ma tego ? czy my tacy perfekcyjni jestesmy ? Zamknij tysiac Polakow w osrodku i zobaczymy czy bedzie taka kultura i czy sie beda tak integrowac, stosowac do obowiazkow ,nakazow i zakazow, beda biegac po urzedach czy szkolach jak uchodzcy ? az wkoncu zrozumienie i wspolnymi silami walka o lepsze jutro po stresach i nerwach i kawa albo herbata codziennie w innym pokoju z inna osoba z innej nacji,kultury mowicej innym jezykiem i ten stan kiedy wiesz ze czujesz sie poprostu szczeslliwa mimo calej nienawisci wszedzie .
Świetnie napisane, puszczam dalej w świat!
Bez próby obrony bandytyzmu, którego nie możemy wiązać z kolorem skóry czy krajem pochodzenia. Niestety na każdym kroku otaczają nas mocno spłaszczone i rasistowskie osądy, które są po prostu przyjmowane, rzadko poddawane w wątpliwość. Świat monochromatyczny jednak jest dla wielu wygodny, niestety…
Aha, czyli z czystej matematyki wynika, Sebastian Oktoberfest jest 16 razy bezpieczniej, bo tyle trwa, w odróżnieniu od Sylwestra…
… ich jeszcze te głupie tłumaczenia: a tak trudno przyznać, że to nie były pijackie burdy, tylko zaplanowany bandytyzm? zakończony kradzieżą?
Tegoroczny Oktoberfest trwał od 19.09 do 04.10, czyli 22 dni. W tym czasie zgłoszono 10 gwałtów. Sylwester w Kolonii trwał 1 dzień i było około 200 zgłoszeń. Czyli liczba gwałtów wzrosła zaledwie 440 razy po ściągnięciu imigrantów. Brawo za logiczne argumenty.
PS. zaproś kilku imigrantów do domu i daj reszcie spokój.
Obliczenia wykonane przed poranną kawą :) 16 dni, czyli przestępczość wzrosła o skromne 320 razy.
Bylo jedno zgloszenie gwaltu, a na Okto 10. Ale w ogóle nie o tym jest ten tekst!
Mam 3 uchodźców w domu. Z czym mam dać spokój?
Wg informacji wynika, że było około 200 zgłoszeń na tle seksualnym: http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-kolonia-juz-ponad-500-zawiadomien-o-przestepstwach-w-noc-syl,nId,1951918 – ja tylko komentuję suche fakty i wyciągam wnioski z liczb.
Cieszy mnie taka postawa, gratuluję. Pochwalam samodzielne pomaganie, krytykuję pomaganie przez państwo – z przymusu przez wszystkich.
Kamil niestety Octoberfest trwa 15 dni.
500 zgłoszeń było w całych Niemczech, a gwałtów kilka – w 80 milionowym kraju. – Gdzie statystycznie takie przestępstwo zgłaszane jest 20 x na dobę.
W Polsce około 6x na dobę – i to są przestępstwa dokonywane przez tubylców.
Twoje Fakty są niestety niezbyt faktyczne ale rozumiem że przy śniadaniu ssiesz swój palec- grunt to dobry hejt z rana.
Jest Pan zle poinformowany i malo grzeczny wobec autorki bloga. Nie wiem, skad ma Pan informacje o 200 zgloszeniach gwaltow… Ale mysle, ze to nie ma znaczenia. Krotko po wydarzeniach w Kolonii, wypowiedziala sie pani, z organizacji pomagajacej ofiarmo gwaltow. Powiedziala, ze super, ze zaczyela sie debata, bo moze nareszcie poruszy sie Problem moelstowania w Niemczech – nie przez uchodzcow, czy imigrantow, ale mezczyzn. A jezeli ktos zaczal sie podniecac teraz, i tylko ze wzgledu na Arabow, to tak naprawde proble,m ofiar ma w .. glebokim powazaniu, a realizuje tylko swoj rasizm . I slusznie. Jako ofiara napadu w Polsce, przez Polaka i nie–muzulmanina, bylabym wdzieczn za podobne zaangazowanie w sprawy gwalconych i molestowanych kobiet w Polsce (bez wzgledu na pochodzenie) . Liczba jest porazajaca, a skala niezglaszanych przestepstw (zwlaszcza molesotwania) ogromna. W moim wypadku (mialam 9 lat, sprawca zostal sploszony), zachowania policantow bylo takie, ze moja Mama po 2 godzinach mnie zabrala. Stres byl wiekszy, niz chec ukarania sprawcy. I gwaratnuje, ze takich przypadkow jest wtedz i teraz wiele. To chyba Jakis przejaw strachu, strasznei gwalcacymi uchodzcami, co? Nie po chrzescijansku zyczylabym sobie, zeby Pan tez stal sie „imigrantem” z powodu zagrazajacej smierci, a zeby przestepstwa dokonywane przez rodakow doprowadzily do Pana stygmatyzacji. W Niemczech byloby to mozliwe – Polacy przoduja w statystykach kradziezy na granicy. Co do odzywek do Pani Ani – kobieta ratuje nasz wizerunek jako ludzi i chrzescijan. Jak Pan nie pomaga, to niech sie Pan choc milczy. A, jak to mowila moja znajoma zakonnica: Bog nas i tak rozliczy. Przypominam, ze ten jego syn, w ktoretgo Polacy tak wierza, byl cudzoziemcem, obrzezanym i z wygladu raczej takim Syryjczykiem, niz Polakiem. Takie Genotyp. Do Polski by go nie wpuscili, albo pobili. Albo uznali za potencjalnego gwalciciela….
Pełna zgoda, jeśli chodzi o szkodliwość generalizowania i manipulowanie słowami, ale jednak wydarzenia w Kolonii to zjawisko niespotykane dotąd w Europie. Takie masowe, stadne molestowanie występowało na Placu Tahir w Egipcie parę lat temu co sugeruje, że to jest coś „z importu”. Raczej temat dla psychologów społecznych, a nie milionów internautów. Ten jeden czy dwa gwałty to nie jest tu jakieś wyjątkowe, bo gwałty i molestowanie zdarzają się wszędzie, ale nie słyszałem, żeby gdzieś, poza Egiptem, setki facetów biegały po mieście, żeby macać dziewczyny. W ogóle co to ma być za przyjemność? To brzmi jak zabawy w podstawówce w strzelanie stanikami i wpychanie do męskich/damskich toalet. Może to ten trop, może mamy tysiące facetów z seksualnością dzieciaków, znających europejskie normy relacji damsko-męskich z Internetu i przechwałek kolegów?
Dokładnie tak. Bo to jest taka mentalna, seksualna podstawówka. Ci ludzie nie rozumieją zachowań seksualnych w Europie.Ich kultura jest mocno determinowana religią, która tabuizuje sferę seksu, wymusza całkowitą separację płci, oddzielne wychowanie, zdanie na decyzję rodziców w kwestii małżeństwa przez co obydwie płcie (bo i do muzułmańskich kobiet to się odnosi) nie umieją nawiązać ze sobą normalnego kontaktu, nie potrafia zwyczajnie rozmawiać, poderwac, zaprosić się na randkę (nieważne kto kogo), być dla siebie równorzędnymi partnerami… Dodatkowo kobiety ubrane „po europejsku” dla wielu młodych chłopaków, często prostych analfabetów, przybyłych do UE z głębokich prowincji są postrzegane jak niemal nagie: tysiące prawie nagich kobiet o jasnej skórze chodzą SAME po ulicach. To jak szwedzki stół! jak nie brać skoro dają? Ci ludzie nie widzą błędów w swoim rozumowaniu – tak jest w (jedynym) znanym im świecie więc zapewne i tutaj. To jest szok kulturowy. Dodatkowo nasila się frustracja: te „nagie” kobiety podane jak na tacy ich nie chcą! odtrącają, często pojawia się bariera językowa a chłopaki nieobeznane z dziewczynami po prostu „nie wiedzą jak się to robi” mogą więc polizać ten cudowny świat jedynie przez szybkę i w domu poogladać do woli porno. Frustracja rodzi agresję. No i dysproporcja płci: przecież jakieś 75% tych co przedostali się do Europy to mężczyźni. Większość z nich nigdy nie znajdzie partnerek a biologii nie oszukasz. Na ulicach Niemiec znajdują się tysiące seksualnie sfrustrowanych młodych mężczyzn a problem może tylko narastać (bo co? ktoś „załatwi” im dziewczyny?) Potrzeby seksualne są najnormalniejszymi ludzkimi potrzebami warunkującymi zdrowie psychiczne i powinny być zaspokajane tak jak głód, pragnienie czy potrzeba snu. Jaki ma Pani, droga Anno, na to plan? Brom? pogadanki o „traktowaniu kobiet w Europie”, które proponuje Belgia? Bardzo popieram pomaganie, to świetnie, ze ma Pani otwarte serce i umysł, ze zaprasza Pani do domu obcych ludzi, którym pomaga ALE Pani to robi bo chce. Nikt Pani nie zmusza, nikt nie każę przyjąć obowiązkowo 3 uchodźcow albo zapłaci Pani karę. A spoleczeństwa krjów, których dotknął problem pseudouchodźców nie mają mozliwości zadecydowania. Nikt ich nie chec. gdyby przeprowadzić referenda w kazdym z krajów to nigdzie społeczeństwa nie opowiedziałyby się na „TAK”. Dlaczego nikt tego głosu nie szanuje? Dlaczego skazuje nas się na współegzystencję z ludźmi, którzy z powodów ograniczeń kulturowych i niestety, mentalnych, nie są i nie będą zdrową, wartościową tkanką społeczeństwa w które wsiąkają?
Byc moze sie Pan zdziwi ale molestowanie kobiet w miejscach publicznych to jest jak najbardziej nasz europejski i swojski produkt. Gdy ja bylam dzieckiem to pamietam jak uczulano nas na tzw sztuczny tlok w komunikacji miejskiej, nie tylko ze wzgledu na potencjalnych kieszkonkowcow ale rowniez ze wzgeldu na amatorow przypadkowych kontaktow cielesnych. W Polsce moze nie jest to wielkim problemem ale ostatnio rozmawialam na ten temat z Wloszka, ktora powiedziala mi ze szczegolnie na poludniu Wloch zdarza sie to nagminnie, molestowanie kobiet i dziewczynek w komunikacji miejskiej i innych zatloczonych miejscach jest znanym faktem, zagrozeniem z ktorego zdaje sobie sprawe kazda dziewczyna. Dorastajac po prostu ucza sie pewnych zasad bezpiecznego funkcjonowania w spoleczenstwie- ot nie przechodz na czerwonym swietle i uwazaj na starych zboczuchow. Nikt o tym nie rozmawia, nie bije piany, nie podnosi larum bo nie ma o czym mowic, tak bylo, jest i bedzie. Czyz to nie smutne?
P.S znam 2 zgwalcone kobiety, jedna mieszkajaca w Irlandii, zgwalcona przez swojego kolege i wspolpracownika ( Polaka, meza i ojca). Druga Szwedka, zgwalcona w wieku 16 lat przez 25 lat starszego Szweda (tak, tak tego PRAWDZIWEGO, blond wlosego)
Zgadzam sie ze wszystkim co napisalas. Mieszkalam dlugo w akademiku w Düsseldorfie prawie z samymi arabami i mam tez tylko bardzo pozytywne wspomnienia z tego czasu. Nigdy nie trawilam uogolnien typu: Polacy to zlodzieje, Niemcy to hitlerowcy czy te najnowsze o muzulmanach. Mysle, ze media w Polsce wcale nie pomagaja, aby ludzie zaczeli jasno myslec, dlatego wole czytac informacje w innych jezykach. Mieszkam teraz w Hiszpanii i tutaj jest rowniez w wiekszosci inne podejscie do sprawy uchodzcow niz to podawane w mediach polskich. Ale i ja nie chce uogolniac i wiem, ze na szczescie i u nas sie cos dzieje. Pozdrawiam;)
Ja już tez musiałam wysłuchać, co ci „moi” uchodźcy nawywijali. A jacy oni moi? Tłumaczę ludziom tylko, ze świat nie jest czarno-biały… Ucze w szkole nastoletnie dzieci (głównie chłopcy) uchodźców. Każde z osobna bardzo sympatyczne. Wydarzenia nocy sylwestrowej spowodowały jednak, ze zaczęłam się bać. Nie boje się moich uczniów, ani nowych sąsiadów. Jednakże nie zdecydowałabym się w chwili obecnej na wycieczkę do większego miasta. Gromadzenie tych wszystkich młodych ludzi w jednym miejscu, w dużym mieście, bez żadnych perspektyw, nauki języka i zawodu jest nieodpowiedzialne. Z tej frustracji i nudy siedzą nad smartfonami… i takie głupie pomysły się przy tym rodzą…. Rozmawiałam z siostra na temat uchodźców i doszłyśmy do utopijnego wniosku, ze każda rodzina powinna „zaadoptować” jednego uchodźcę i się porządnie o niego zatroszczyć – o szkole, naukę języka, zdobycie zawodu, wreszcie o przyjecie do klubu sportowego i poznanie niemieckiej kultury. Utopia, nie? Ale myślę, ze takie indywidualne podejście do tych ludzi pomogłoby nam wszystkim. A tak… to się gromadzi setki frustratów pod jednym dachem – zapłacili przemytnikom majątki na życie w raju, chcieli mieć od razu mieszkanie, prace, kurs, pieniądze (jak im przemytnicy obiecali), wspomóc rodziny w swoich krajach…. a w zamian maja hale sportowe, niepewność i bezczynność. Pewnie niejeden myśli, ze dobrze im tak…. Ten sylwester to rachunek, jaki dostaliśmy za brak planu, zorganizowania i fantazji. Martwie się bardzo, ze będzie jeszcze gorzej, bo stopień bezradności władz jest coraz bardziej widoczny – brak mieszkań, kursów, miejsc pracy… mnóstwo ludzi bez wykształcenia napływa tysiącami… i końca nie widać.
Zgadzam się z treścią artykuły natomiast podsumowanie mnie bardzo rozczarowało. Jest właśnie splaszczaniem rzeczywistości. Piszesz, że ktoś też dotknął twojej nogi w Sylwestra i w zasadzie nic się nie stało i zestawiasz to z atakami gwałtów i molestowania w Kolonii. Atak kilkunastu mężczyzn na Twoje bezpieczeństwo i intymność wywołuje przerażenie bezsilność i towarzyszący przez długie lata strach. I nie ma żadnego znaczenia jak napastnicy wyglądali, skąd pochodzili czy do kogo poszli się potem pomodlić. Ważne jest tylko to żeby zostali za to ukarani bo to daje ludziom poczucie bezpieczeństwa. A brak poczucia bezpieczeństwa, sprawiedliwość i równego traktowanie wobec prawa powoduje agresję, nienawiść i potrzebę samosądów. myślę, że bagatelozowanie takich historii takim podsumowaniem artykułu czy hasłami: ze to kobiety były niewłaściwie ubrane czy niewłaściwie się zachowywały powoduje kolejna fale agresji. Myślę, że zniekształcenie rzeczywistości jest z obydwu stron barykady. A najbardziej potrzebne są teraz fakty. I proste przesłanie, że nie zależnie od wiary, pochodzenia czy poglądów osoby łamiące prawo zostaną skutecznie ukarane a osoby potrzebujące pomocy taka pomoc dostaną. Natomiast wygładzanie rzeczywistości, zmniejszanie problemu jest równie niebezpieczne jak jego podsycanie.
Nie napisałam, że nic się nie stało. I właśnie o równym traktowaniu napisałam. Przeczytaj dokładnie.
Zdaję sobie sprawę z tego, że taki atak to rzecz straszna i uważam, że powinna być ukarana. Bez względu na cokolwiek.
Tez chciałabym to wytłumaczyć ludzką natura, ktora jest apolityczna, areligijna anarodosciowa…i w pierwszym odruchu tak wlasnie postanowilam zrobic…tyle ze od oceniania ludzi w ten sposób niewiele brakuje nam do relatywizowania i rozmywania najwaznieszych wartosci…analizujac sytuacje w Kolonii, sluchajac, czytajac i rozmawiajac na ten temat musialam uczciwie przed soba przyznac, ze sila napedowa tych mezczyzn byl aspekt religijny. I bynajmniej nie chodzi tu o narodowosc tylko wlasnie wyznanie. Europejczycy, powinny byc swiadomi, ze dla muzumanow jestesmi niewiernymi, ktorych w dobie swietej wojny ( a wiemy ze ona trwa) mozna traktowac tak jak Mohamet traktowal podbijane narody…wszystko co dzialo sie na placu w kolonii jest zgodne z jego swieta wolna a tym samym zgodne z wola Allaha. Zwykli muzumanscy zjadacze chleba moga nie kierowac sie tymi fragmentami Koranu, ktore niezaprzeczalnie w nim sa i ktorymi kiruja sie muzumanscy fundamentalisci nawolujacy szarych muzumanow do wiernosci Koranowi. Nie wiemy tak naprawde jakie sa nastroje w srodowisku muzulamnskim. Nie wiemy jaki wplyw na nowe pokolenie wyznawcow allaha beda mily obecne wydarzenia, ale mamy jeszczy wglad w ich system wartosci i sposob patrzenia na iine kultury i religie. A ten sprowadza sie do jednego wszyscy powinni stac sie muzulanami. A jak nie to na odstrzal. A mydlenie oczu przyjaznia z chrzescijanami jest wyrywaniem z kontekstu fragmentow koranu, ktory jako calosc nie glosi zadnej tolerancji dla zadnej religii. Sam Mohamet, glówny prorok, przywódca, ustawodawca islamski nie prezentewowal soba wzoru cnot i dobroci…a to jego nasladowcami sa Ci ktorzy „nawracaja” sie na Islam. Dlatego dla mnie mimo wszystko to co dzialo sie w kolonii ma scisly zwiazek z wojennymi nastrojami i poczuciem przyzwolenia do czynienia zla tym, ktorzy domyslnie nie sa wyznawcami allaha.
Zgadzam sie w 100 procentach, a takze bardzo mnie to przeraza, boje sie przyszlosci w europie, jesli ludzie sie nie obudza to marny nasz los.
Dagmara, z iloma Muzułmanami rozmawiałaś o Koranie?
Myślę że dyskutując o ponad miliardzie ludzi z dziesiątków krajów i kultur osobiste rozmowy niewiele znaczą, chyba że przeprowadziłaś ich tyle żeby stanowiły istotną próbkę statystyczną. Bardziej mnie osobiście przekonują badania naukowe, takie jak tu: http://www.pewforum.org/files/2013/04/worlds-muslims-religion-politics-society-full-report.pdf
Czy umieszczanie zdjęcia dziecka nad artykułem o gwałtach i molestowaniu nie jest manipulacją?
To jest tekst o języku i mediach. I moje dziecko i mój blog. Dziękuję za konstruktywny komentarz i dobranoc :)
Nie podoba mi sie ta sprzecznosc: otwartosc opinii i calkowite zamkniecie na komentarz krytyczny. Jesli jestes otwarta, przyjmij krytyke o zdjęciu dziecka z otwartoscia i sie do niej ustosunkuj. Stwierdzenie „to moj blog, dobranoc” oznacza ni mniej ni wiecej: ja tu dyktuje prawa i ze mna sie nie dyskutuje. nie podoba sie: dobranoc”. Takie stanowislo nie jest dialogiem a wiec sprowadza sie do tego samego przeciwko czemu wystepujesz.
pozdrawiam
K. Szybinski
słuszny głos w ważnej sprawie.. taki punkt widzenia jak Twój to rzadkośc:) gratuluje odwagi i postawy:)
Zgadzam się, że nie należy generalizować ludzi. Ale niestety, to co się dzieje jest przerażające. Wśród ludzi którzy faktycznie potrzebują pomocy przedostają się do Europy ludzie, którzy chcą zabijać. I nie porównujmy bójki do bójki, gwałtu do gwałtu – to się dzieje na całym świecie, w każdym kraju. Tu chodzi o MASOWE ataki, których jest coraz więcej.
Nie podoba mi się noworoczna zabawa w Kolonii, molestowanie i okradanie dziewcząt, nie podoba mi się poprawność polityczna, ale nie podoba mi się też nagonka na imigrantów! Bardzo dobry tekst! Sama napisałam taki:
http://www.sofijon.pl/module/article/one/1071
Ja proponuję autorce bloga przeczytanie pewnej książki, oto link: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/258206/moj-sasiad-islamista-kalifat-u-drzwi-europy
Zgadzam się z całym wpisem i jest on dla mnie dodatkowo motywujący, aby działać i zmieniać spojrzenie ludzi wokół mnie, aby nie pozwalać na generalizowanie czy to narodowe, religijne, czy rasowe, bo wygląda na to że język jakiego się używa powoduje straszny wzrost niechęci do odmienności od ogólnie przyjętej normy, a to z mojej wiedzy historycznej jeszcze nigdy nie zaprowadziło nas- ludzi w dobrą stronę.
Jestem także pełen podziwu spokojowi w jaki odpowiadasz krytykantom, najczęściej zamkniętym w swoich 4 ścianach mieszkania, grupy społecznej, narodu i czerpiących wiedzę o otaczającym świecie z okrojonych i często pełnych zakłamania przekazów medialnych.
Życzę wytrwałości w działaniu i relacjonowaniu swoich przeżyć.
Patologia będzie zawsze i wszędzie ale po co ją zwiększać imigrantami. Zorganizować się w 1000 osób to nie taka prosta sprawa a oni są niebezpieczni bo to potrafią.
Wybacz, ale manipulujesz. Nikt nie powiedzial, ze: wszyscy o ciemnej karnacji gwałcą kobiety…itd. , Nikt takiej tezy nei stawia. Ale faktem jest ze WSZYSCY zatrzymani sa ciemnej karnacji. To co stosujesz nazywa sie petitio principii. Stawiasz teze (odnosnie swoich interlokutorow) i wyciagasz z niej wnioski (ze oni generalizuja). A tymczasem fakty mowia: wszyscy zatrzymani sa ciemnej karnacji. Nie mozesz z tym dyskutowac, to fakt. Nie oznacza to ze wszyscy o ciemnej karnacji gwalca, ale oznacza ze wiekszosc nieprzystosowanych do europejskich kryteriow zachowan nie pochodzi z Europy. I to akurat jest temat do dyskusji..
Cześć Aniu, poznałam Waszego bloga przez ranking Jasona:). Jestem nowa i mam nadzieję, że zostanę na dłużej, bo blog wygląda interesująco. W kwestii Kolonii jedno nie ulega wątpliwości: te wydarzenia udowodniły, że problemy, o których tak głośno (i często chamsko) mówili sceptycy są realne, a obawy były uzasadnione. Narracja pt.: „przyjmujmy wszystkich, bo oni uciekają spod bomb” jest zarówno fałszywa, jak i niebezpieczna. Pomagać tak, przyjmować – w ograniczonym zakresie – również, ale przede wszystkim – dyskutować o tym, jakie działania należy wdrożyć, aby ta pomoc nie odbiła nam się czkawką. Tego mi przede wszystkim brakuje w obecnej debacie.
Kwestia, „czy wszyscy muzułmanie to gwałciciele” czy tylko 20%, a może 50 – jest naprawdę drugorzędna.
Moim zdaniem nie można bagatelizować tematu – skala zjawiska jest większa, niż przed napływem imigrantów i jest to fakt. Podobnie znane są przypadki strasznych wydarzeń w obozach oraz innych organizacjach, które miały za zadanie pomagać imigrantom – w takich sytuacjach jest to dla mnie szczególnie przerażające.
świetnie napisane. myślę właśnie tak, jak napisałaś. dzięki!
wow … tyle nienawiści do innych w komentach powyżej dawno nie czytałem
To że były incydenty na ulicach niemieckich miast, dziwne ale ja widzę podobne na ulicy każdego polskiego niewielkiego miasteczka podczas festynów czy Dni Miasta. Podpici faceci … obślinieni, nagle zapominamy o tym . Mnie molestował nie arab czy żyd, a własny ojciec i co nagle każdy ojciec to zboczeniec ??
Przejechałem kawał świata, nigdzie nie widziałem tyle nienawiści co w polakach … no sorry Tutsi i Hutu oraz Serbowie i Bośniacy – myślę, że to ten sam poziom nienawiści.
Anno, jedno mnie tylko ciekawi. Co właściwie wiesz o Islamie? Czy przeczytałaś kiedykolwiek Koran?
Naiwność jestem w stanie wybaczyć, ale ignorancji po prostu nie trawię.
Powinniśmy pomóc. Nie naiwnie, nie marnotrawnie. Odwołują się do naturalnego odruchu, naszej tradycji, gościnności, z potrzeby serca, przykazań wg których żyjemy, podstawowych wartości europejskiego i słowiańskiego kręgu kulturowego. Naszym zadaniem jest teraz zaplanowanie strategii pomocy, odpowiednie zarządzenie sytuacją, w która oczywiście również wpisuje się zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim, przestrzeganie prawa. Historyczną chwilę temu nam pomagano. Każdy (!) Polak po trzydziestce to pamięta – paczki z żywnością, odzież z zachodu, mleko w proszku dla dzieci, ciocia, wujek z Niemiec, Ameryki, którzy zostali gdzieś zaakceptowani. I to wszystko mimo uzasadnionego strachu przed Polakami złodziejami, karkami, pijakami. Fala migracji jest olbrzymim wyzwaniem dla Europy a dla Polski mniejszym, ale za to po części wewnętrznym, takim z którym musimy się oswoić. Jestem przekonana, że razem nam się uda :)
Takie podsumowanie tego, co się stało w Kolonii, po prawie roku od wydarzeń. Ku pamięci.
W sumie niemiecka policja odnotowała aż 1205 zgłoszeń o popełnieniu przestępstwa. Pod adresem władz i przedstawicieli mediów sypały się oskarżenia o cenzurowanie informacji i narażanie obywateli na niebezpieczeństwo. Później redaktorzy naczelni niemieckiej telewizji publicznej ZDF przepraszali za brak wiadomości na ten temat.
Po blisko roku od tych wydarzeń, „Deutsche Welle”, powołując się na dane niemieckiego MSW, poinformowała, że do tej pory skazano zaledwie sześciu sprawców. Wobec tak wielkiej liczby zawiadomień, liczba ta może szokować. Najniższy wyrok to 6 miesięcy pozbawienia wolności, a najwyższy to rok i dziewięć miesięcy. Niektóre z wyroków są w zawieszeniu.