Najpjerf obudziły mnie lemury kszykjem.
[Hania (7) postanowiła, że też chce pisać bloga z podróży. Któregoś dnia zapytała mnie: – Mummy, a twoje koleżanki i koledzy czytają naszego bloga? – No niektórzy czytają – odpowiedziałam. – A oni mają dzieci? – No niektórzy mają. – A te ich dzieci też czytają? – Myślę, że nie, to może być trochę za trudne dla nich. – Hm. A może jak ja bym pisała bloga to wtedy byłby dobry dla dzieci..? – Pewnie tak, bo pisałabyś ich językiem i o rzeczach dla nich ciekawych.
Godzinę później Hania miała jedną wątpliwość: – Tylko nie mogę się zdecydować, w którym języku. Co myślisz?
A ja myślę, że skoro chodzi do niemieckiej szkoły na co dzień, to pisanie po polsku będzie fajnym ćwiczeniem. No to siup, jedziemy z pierwszym wpisem. Nie będę poprawiać Hani błędów, z czasem będziemy wracać do tego i niech wyłapuje sama. A jeśli byście czytali z dziećmi – to zróbcie im zabawę: niech znajdą 13 błędów:)
I jeszcze jedno: dzięki za wszystkie miłe komentarze na facebooku, i słowa zachęty dla Hani. Na razie nie będę jej ich czytać. Nie chcę, żeby czekała na pochwały i robiła coś na pokaz. Niech pisze dopóki jej samej to się będzie podobało!]
***
Mama muwi że lemury są gupje ale ja tak nie myśle.
I widziałam wjeloryby.
I wjeloryby były wielkie.
A potem pojechaliśmy busem do baobabuf. Jechalichmy 15 godzin.
Baobaby były wielkje i grube.
I tam poznałam dzieci. I bawiłam się snimi w piłke.
Lubie poznawać dzieci.
Nasza książka już do kupienia!
Stało się! Wydaliśmy książkę: "Rodzina Bez Granic w Ameryce Środkowej".
Zobacz, poczytaj, może zamów tutaj »
10 Comments
Well done, Hania!
It’s only a pity that I don’t speak Polish (yet!), and Google Translate doesn’t speak children Polish that well either :) but in any case, keep writing, I loved to write when I was your age. Never stopped loving it, actually. And now I use it for my work.
Question for you: do you keep a diary?
The translation:
Mummy says that lemurs are stupid, but I don’t think so.
And I’ ve seen whales.
And whales were huge.
And then we went by bus to baobabs. It took 15 hours.
Baobabs were huge and thick.
And there, I met children. And I played ball with them.
I like getting to know children.
super cute Hania:)
Coś pięknego
Jeszcze bardziej Was uwielbiam, choć myślałam, że to nie jest możliwe.
Haneczko, pisz kochanie tak cudnie jak piszesz. Bardzo chciałabym być tam wszędzie razem z Tobą. Tym bardziej, że wieloryby to moje ulubione zwierzęta. A lemury uwielbiam, bo mają świetnego króla. Wiesz o kim mówię??:) nie mogę się już doczekać Twojego następnego wpisu. Moja córeczka, Martusia, bardzo mocno Cię pozdrawia i też czeka na ciąg dalszy. Sciskamy Cię mocno, Marta, mama Iwona i tata Maciej.
Ale z niej piękny człowiek!
Świetna robota! Wiadomka że gra w piłkę bardzo nas -dzieci -interesuje!
Bez słodzenia: fantastyczny pomysł a Hania będzie miała fantastyczną pamiątkę kiedy jej własne wspomnienia wyblakną. Ściskam Was serdecznie.
Ps. Może dziewczyny powinny oprócz zdjęć zrobić kilka rysunków?
Aniu! Hania jest bardzo podobna do Ciebie, ale nie tylko z urody… jest mądra, piękna i ciekawa świata! Czekam na jej rysunki z podróży a błędy ortograficzne… dodają tylko uroku jej dziecięcej twórczości! Wspieraj ją i czytaj recenzje innych bo one tylko rozbudzą jej zainteresowania! Trzymamy kciuki za Wasze inspirujące podróże! Pozdrawiamy gorąco!
Brawo Haniu, tak trzymac.
Haniu, Twoja relacja jest równie dobra jak relacja mamy! Nie przestawaj pisać!
Aniu, dodawaj, jeśli możesz, do niektórych wpisów teksty Hani. Taki mini blog. Naprawdę spostrzeżenia dzieci są bardzo cenne.
Dziękujemy!
Cudowny wpis córki i zdjęcie z lemurkiem też!
Zazdroszczę wrażeń z podróży! :)